piątek, 23 września 2016

art deco

Korzystając z okazji, że jestem chora i siedzę w domu, stwierdziłam że pora dodać wreszcie tego posta. Napisze tylko szybko, że to był najlepszy wyjazd świata. Patrzenie na te zdjęcia teraz mega boli, z uwagi na fatalną pogodę za oknem. Trzeba się pocieszać, że niedługo święta :)




































  








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

V I N T A G E