to your health

Kiedy dzisiaj o 6 rano zadzwonił budzik, poderwałam się z łóżka i dopiero w ostatniej chwli dotarło do mnie że trwa przerwa świąteczna. Piękne uczucie. Jutro z samego rana wyjeżdżam i coś czuję, że to będą świetne święta. Trochę odpoczynku, rodziny i przyjaciół, i będę jak nowa. A no i jedzenie. Dużo jedzenia :) No i oczywiście jadąc na kilka dni wzięłam tyle ubrań, że starczyłoby mi miesiąc. Mamie się to nie spodoba. 

If you must die, die knowing your life was my life's best part.

If you must die, die knowing your life was my life's best part.

---------

Keaton Henson jest niesamowity. Właśnie miałam zabierac się za naukę biologii, chemii, oraz historii, kiedy nagle przypomniało mi się że nie dokończyłam tego posta. Czego się nie robi tylko żeby sie nie uczyc.. Jest definitywnie za zimno, a ja walczę ze sobą trzymając się dobrego humoru. Kurczowo się trzymając.

party song

Think of all the stories that we could of told... oh baby we'll be old.

Szczerze mówiąc, to trochę zapomniałam o blogu. Ale to nic dziwnego, szkoła tak mnie wyczerpuje, że po powrocie do domu myślę tylko o łóżku, ciepłym obiadku i milionie poduszek. W sumie dużo się dzieje, mam dużo zdjęć. Nie mam kompletnie weny na tą notkę, gdyż dobiega godzina 12 w niedzielę, czyli mój wyznaczony czas na naukę. Lady Gaga bardzo głośno w słuchawkach, ciepłe kapcie i możemy zacząć dzień :3

           

HALLOWEEN!!!!